piątek, 18 kwietnia 2014

światecznie

Nie wiem jak u Was przygotowania do świąt ale u mnie totalna kicha. Nie, przepraszam - oprócz tego że muszę posprzątać w całej chacie (aż 48m2 a bałaganu jakby było ze 100) łącznie z myciem okien to do gotowania niewiele mi zostało. Pascha, jajka i kiełbaska na gorąco ;) ot ze mnie gospodyni. Wysłałam dzisiaj męża na zakupy i wszystko mam gotowe - pyszną szynkę, zamarynowaną kaczkę - tylko wstawić do piekarnika, upieczoną babkę, swojski pasztet a jutro jeszcze makowiec dojdzie. Perfekcyjna.pl się kłania. Ekspresowa organizacja świąt. Jutro w planach pozbycie się maleństwa z domu, które już takim maleństwem nie jest a w sprzątaniu mega przeszkadza. Bo ona chce do mamy, chce cici, chce malować, chce bajkę ale nie tą tylko drugą. A starszy z ospą siedzi - we wtorek cyrk, w planach były konie, basen a będzie dom, dom, dom. A matka wolne ma! Od jutra do środy! WŁĄCZNIE! Dzisiejszy dzień w pracy od 12.00 do teraz jeszcze bokiem mi już wychodzi. Ten nastrój świąt.... Jeszcze ich nie czuję, chociaż jedno jajko mamy w domu pomalowane! Dostał syn zestaw, posadziłam i pomalował jajko! ŚlicZnie kolorowo - z trzech kolorów farb uzyskał sześć:D A na koniec dokleił oczy usta i kapelusz - Nasz Pan Jajeczko zajmie honorowe miejsce;)